Panie i Panowie tłumacze,
Mam prośbę - darujcie sobie wplatanie w teksty pejoratywnych przysłów, w które zostały wplątane imiona Janusz, Grażyna i ostatnio Mateusz. Zapewniam Was, że dopóki jesteśmy ludźmi, a nie robotami, jest to dla nas mowa nienawiści i basta. Jeśli ktoś z Was miał do czynienia z szefem stosującym mobbing, łatwo to zrozumiecie, reszta musi uwierzyć na słowo, że to coś obrzydliwego. Dla państwa polskiego to na pewno nie są żarty i za mobbing można dostać nawet dwa lata więzienia, więc zastanówcie się nad moimi słowami - kiedy piszę, że cierpimy, widząc te przysłowia, to nie jest to widzimisię, a realne uczucia człowieka - nie jesteśmy robotami.
Z góry dziękuję za zrozumienie tych z was, którzy w XXI wieku kroczą po jasnej stronie moralności i jeszcze raz proszę, by tłumacze serialu Manifest zmienili w trzecim odcinku to ohydne powiedzonko na coś innego.
Mowa nienawiści
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 09 gru 2018, 18:35
Re: Mowa nienawiści
Powiem ci szczerze i otwarcie:
Nie radzę szantażować tu nikogo "państwem polskim" czy "więzieniem", próbując podciągnąć tłumaczenie filmu pod mobbing osoby widza. Żeby wygrać taką sprawę w sądzie, musiałbyś chyba wynająć NAPRAWDĘ drogiego prawnika, a i to nie gwarantuje sukcesu. I obyś go nigdy nie odniósł - cenzurze jakiejkolwiek mówię zdecydowane NIE.
Odnośnie samej kwestii dowolnego tłumaczenia:
- Jeżeli w oryginale było to wyrażone normalnie, a po polsku mamy obraźliwe przysłowie, to jest to błąd tłumacza i należy go naprawić.
- Jeżeli w oryginale był użyty obraźliwy język, to i w tłumaczeniu powinien zostać zastosowany obraźliwy język. Tłumacząc, należy przekazać w naszym języku to samo i tak samo, co chciał przekazać autor oryginału.
- Jeżeli w oryginale był użyty obraźliwy język, a tłumaczenie nie zawiera obraźliwego języka, to mamy do czynienia z cenzurą i należy to naprawić.
Przede wszystkim należy solidnie tłumaczyć, czyli postarać się przekazać sens i ducha oryginału w możliwie wierny sposób - poezję poezją, chamstwo chamstwem i tak dalej. I kropka. Ja nie chciałbym mieć do czynienia z napisami zrobionymi "na odwal się" lub cenzurującymi przekaz oryginału. Tylko wierne przekłady!
Nie radzę szantażować tu nikogo "państwem polskim" czy "więzieniem", próbując podciągnąć tłumaczenie filmu pod mobbing osoby widza. Żeby wygrać taką sprawę w sądzie, musiałbyś chyba wynająć NAPRAWDĘ drogiego prawnika, a i to nie gwarantuje sukcesu. I obyś go nigdy nie odniósł - cenzurze jakiejkolwiek mówię zdecydowane NIE.
Odnośnie samej kwestii dowolnego tłumaczenia:
- Jeżeli w oryginale było to wyrażone normalnie, a po polsku mamy obraźliwe przysłowie, to jest to błąd tłumacza i należy go naprawić.
- Jeżeli w oryginale był użyty obraźliwy język, to i w tłumaczeniu powinien zostać zastosowany obraźliwy język. Tłumacząc, należy przekazać w naszym języku to samo i tak samo, co chciał przekazać autor oryginału.
- Jeżeli w oryginale był użyty obraźliwy język, a tłumaczenie nie zawiera obraźliwego języka, to mamy do czynienia z cenzurą i należy to naprawić.
Przede wszystkim należy solidnie tłumaczyć, czyli postarać się przekazać sens i ducha oryginału w możliwie wierny sposób - poezję poezją, chamstwo chamstwem i tak dalej. I kropka. Ja nie chciałbym mieć do czynienia z napisami zrobionymi "na odwal się" lub cenzurującymi przekaz oryginału. Tylko wierne przekłady!
Re: Mowa nienawiści
Polska jak i inne języki mają coś takiego jak synonimy. Jest wiele wyrażeń pejoratywnych i wcale nie trzeba cenzurować tekstu łagodząc go, ale można to zrobić tak, by zadbać o dobre imię osób żyjących w ponoć chrześcijańskim kraju. A wszelkie te wyrażenia, które jadą jak po łysej kobyle na imionach Janusz, Grażyna, Sebastian, są dla nas obraźliwe i nie mają nic wspólnego z miłością do bliźniego. Jak koniecznie ktokolwiek chce udowodnić, że jesteś chamidłem, zdecydowanie nic na to nie poradzę. Mówię jak jest - to jest naruszenie moich dóbr osobistych i mam nadzieję, że w tym roku sędzia podzieli moje zdanie, choć mam adwokata pracującego za zwykłą stawkę.
Zdecydowanie wolałbym żyć w kraju, w którym odnosimy się do siebie miło i nie trzeba sięgać do sądów, by walczyć z ciemną stroną natury człowieka. Tak się składa, że wiele osób po zwróceniu im uwagi, że to nie są miłe zwroty, podchodzi do tego ze rozumieniem i obiecuję więcej tego nie robić. Niestety są też ci, którzy tego nie rozumieją i trzeba im to tłumaczyć w inny sposób. Szkoda, że tłumacze Manifestu nie rozumieją, że idąc za modą nowomowy krzywdzą inne osoby, no szkoda...
Wspominałem o mobbingu jako przykładzie, że jest coś takiego jak odpowiedzialność za swoje słowa i że ludzie nie są bezdusznymi robotami, i tak to należy rozumieć.
Zdecydowanie wolałbym żyć w kraju, w którym odnosimy się do siebie miło i nie trzeba sięgać do sądów, by walczyć z ciemną stroną natury człowieka. Tak się składa, że wiele osób po zwróceniu im uwagi, że to nie są miłe zwroty, podchodzi do tego ze rozumieniem i obiecuję więcej tego nie robić. Niestety są też ci, którzy tego nie rozumieją i trzeba im to tłumaczyć w inny sposób. Szkoda, że tłumacze Manifestu nie rozumieją, że idąc za modą nowomowy krzywdzą inne osoby, no szkoda...
Wspominałem o mobbingu jako przykładzie, że jest coś takiego jak odpowiedzialność za swoje słowa i że ludzie nie są bezdusznymi robotami, i tak to należy rozumieć.
Re: Mowa nienawiści
Heh 
Powiedz, że jaja sobie robisz - bo jeśli nie, to jesteś zdrowo lewacko walnięty

Powiedz, że jaja sobie robisz - bo jeśli nie, to jesteś zdrowo lewacko walnięty

-
- Posty: 1
- Rejestracja: 03 paź 2019, 3:55
- Lokalizacja: Burkina Faso
- Kontakt:
Mowa nienawiści
..to raczej trzeba omijać niż komentować, ale już powiem tak,-
ja takiego języka nie słyszałem w barach piwnych 3kt. dla furmanów,-
no ale czasy się zmieniają- to i łacina rynsztokowa poczyniła postęp.
ja takiego języka nie słyszałem w barach piwnych 3kt. dla furmanów,-
no ale czasy się zmieniają- to i łacina rynsztokowa poczyniła postęp.
meble kuchenne na wymiar warszawa